Długo zwlekałam, ale jednak obejrzałam. I ten film nie mógł przejść bez wzmianki na moim blogu.
Trójkąt miłosny. Historia o zdradzie i przyjaźni. O wierności i grze w futbol. O roli rodziny w życiu każdego człowieka. O szczęściu, smutku, rozpaczy i śmierci. Z przepiękną ścieżką dźwiękową, głównie przy scenach erotycznych.
W tym filmie było wszystko, ale oczywiście najważniejsza jest gra aktorska. Coś niesamowitego. Dawno nie widziałam, żeby człowiek mógł się aż tak gardłowo śmiać. Dawno w filmie dialogi nie były aż tak drętwe. "I don't want to talk about it" powtarzane jak mantra przez główną bohaterkę. I gra w futbol, o co w ogóle chodziło? Był też motyw z narkotykami, oczywiście. I parę scen akcji, przemoc, trochę broni. No cycki, seks. Było wszystko.
Film polecało mi parę osób już jakiś czas temu. W końcu obejrzałam. Miałam dość ciężki, a może lepiej napisać przyciężkawy, okres w moim życiu i lepiej nie mogłam trafić, film zdecydowanie trafił w mój gust.
Ja polecam każdemu, kto przypadkiem czyta mojego bloga. Naprawdę warto.
Tommy Wiseau, co za człowiek. Niech zrobi coś jeszcze!
UWAGA SPOJLER:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz